Dziś nie będzie wierszem.
Dziś będzie inne.
Dziś ma jakiś niecodzienny wymiar.
Dziś mnie dobija i marzę o jutrze.
W trudnych chwilach mówią: będzie dobrze....
Oczywiście....
Nie ma wyjścia - będzie dobrze.
Będzie dobrze - tylko wyjścia nie ma.
Już tak bardzo chcę stąd uciec.
A muszę siedzieć jak na szpilkach.
Uśmiechać się do dziecka, bo przecież musi być dobrze...
Ale gdzie to wyjście, gdzie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz