Do snu kładę się ciebie spragniona
Pod poduszkę wsuwam nie poskładane myśli
I powiekami przykrywam je, by nie uciekły…
Zabarwione fantazją marzenia śmieją się ze mnie
Bo przecież nie wszystko bywa zawsze różowe
A ja próbuję zapamiętać tą ciszę…
W głowie snuje plany na przyszłość
Wędruję błękitem wśród naszych ścieżek
I krótkie opowieści zamieniam w wieczność…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz